Na świecie są już 4 tys. alternatywnych walut, choć jeszcze w 1990 r. było ich tylko 100. Nie emitują ich państwa lecz gminy, miasta a nawet osoby prywatne. Wysyp alternatywnego pieniądza to wotum nieufności wobec państwowego monopolu na emisję waluty. Jak podaje Obserwator Finansowy 15 marca 2012 r. kongresmen z Partii Republikańskiej, Ron Paul, złożył projekt ustawy o wolnej konkurencji między walutami (Free Competition in Currency Act), która pozbawia państwo prawa do ustalania jedynego środka płatniczego w kraju. Ponadto likwiduje podatki obowiązujące przy transakcjach złotem, srebrem i innymi cennymi metalami. Kruszec, z którego są zrobione złote i srebrne monety jest wart więcej, niż wynosi ich nominalna wartość (złota moneta o nominale 50 dol. ma rynkową wartość 1400 dol.). Dlatego stanowi ustawodawcy zezwolili, by w transakcjach stosowano rynkową wartość monety. I na przykład można zapłacić za samochód 10 jednouncjowymi monetami (wartymi ok. 17 tys. dol.).