Na giełdzie będzie można zarobić, co przyciągnie nowe środki do funduszy akcji i mieszanych. Skorzystają też fundusze obligacji korporacyjnych, które nieoczekiwanie okazały się hitem 2013 r. Posiadacze lokat nadal nie doczekają wyraźnego wzrostu oprocentowania depozytów, chyba, że w promocyjnej ofercie. Za to niskie odsetki polubią kredytobiorcy – liczba zaciąganych kredytów hipotecznych wróci do punktu równowagi typowego dla naszego rynku, czyli ok. 200 tys. rocznie.
W 2014 r. dobra passa na giełdzie ma duże szanse na kontynuację. Głównym motorem, napędzającym zwyżki, będzie poprawiająca się koniunktura gospodarcza oraz wciąż bardzo niskie stopy procentowe. Hossie nie powinny przeszkodzić pierwsze próby zaostrzania polityki pieniężnej w wykonaniu amerykańskiej rezerwy federalnej i Rady Polityki Pieniężnej.