Dość nieoczekiwana i w sensie fundamentalnym – niekorzystna dla rynku akcji – decyzja Rezerwy Federalnej przez inwestorów została odebrana zaskakująco pozytywnie. Giełdy w Europie, w tym także GPW, rozpoczęła czwartkową sesję od wzrostów. Po niespełna godzinie handlu WIG20 zwyżkował o 0,5% po tym, jak dzień wcześniej wyznaczył dwumiesięczne minimum. WIG rósł o 0,8%, napędzany przez mniejsze i średnie spółki. Jednakże polski parkiet zawodzi, jeśli zestawić skalę porannej zwyżki z głównymi indeksami europejskimi. DAX poszedł w górę o 1,7%, CAC40 o 1,6%, a madrycki IBEX35 o ponad 2%.
Poranne zachowanie europejskich rynków jest pochodną środowej reakcji Wall Street, gdzie S&P500 zyskał 1,7%, Dow Jones 1,8%, a Nasdaq 1,15%. Amerykańscy inwestorzy bardzo pozytywnie zareagowali na decyzję Rezerwy Federalnej, która zdecydowała się ograniczyć program skupu aktywów o 10 mld USD miesięcznie, czyli do 75 mld USD na miesiąc.
Przykręcenie kurka ze świeżymi pieniędzmi, z których część trafiała bezpośrednio na rynki finansowe, to niewątpliwie negatywny czynnik dla rynków akcji. Z drugiej strony Ben Bernanke zasugerował, że QE3 będzie wygaszane bardzo powoli przez większość 2014 roku, a zerowe stopy procentowe najprawdopodobniej zostaną utrzymane dłużej niż dotychczas sądzono – nawet dłużej niż do połowy 2015 roku. Rynek akcji reaguje pozytywnie nawet na negatywne informacje, co świadczy, że wszedł w euforyczną fazę hossy.