Od lat 90. w Polsce ubyło ludzi najbiedniejszych, przybyło zaś zajmujących wyższe pozycje w hierarchii społecznej. Mimo to Polska postrzegana jest jako kraj, w którym większość ludzi znajduje się na dole społecznej hierarchii – wynika z sondażu CBOS. Jak zauważa CBOS, transformacja ustrojowa w Polsce była czynnikiem prowadzącym do przeobrażeń struktury społecznej. W pierwszym okresie reform gospodarczych szybko przybywało osób źle oceniających swoją sytuację materialną (szczególnie w drugiej połowie 1991 r., kiedy to ponad połowa badanych określała ją jako złą, a odsetek ocen pozytywnych spadł poniżej 10 proc.), jednak z biegiem czasu opinie o warunkach życia zaczęły się poprawiać. Postrzegana struktura społeczna daleko odbiega jednak od oczekiwań społecznych. Niemal połowa badanych (47 proc.) uważa, że najlepiej byłoby, gdyby struktura społeczna była zrównoważona – społeczeństwo powinno się zatem składać przede wszystkim z warstw średnich, a ludzie o niskiej pozycji społecznej, jak i o bardzo wysokiej, powinni stanowić margines. Wizja ta jest szczególnie bliska osobom z wyższym wykształceniem (57 proc.), o względnie wysokich miesięcznych.